Nie naśladować!!!
- scenki, których nie należy wcielać w życie

 
 zazdrosna partnerka

żona: "Kochanie kto dzwonił?"
mąż:  "Koleżanka z pracy."
żona: "Koleżanka?"
mąż:  "Tak, koleżanka."
żona: "Czy ja ją znam?"
mąż:  "Nie."
żona: "Ładna?"
mąż:  "Niezbyt."
żona: "Czy ona chce się z tobą umówić?"
mąż:  "Nie bądź głupia."
żona: "Chciałbyś się z nią przespać?"
mąż:  "Daj mi spokój, ta kobieta jest adwokatem i ma 60 lat."
żona: "Ona musi cię pociągać."
mąż:  "Chyba zwariowałaś!"
żona: "Co, ja zwariowałam, no nie tego już za wiele!
         Mój mąż romansuje z 60 letnią babą i pyta mnie czy 
         to ja zwariowałam!"

powody

żona: "Kochanie?"
mąż:  "Słucham cię skarbie?"
żona: "Gdybym nagle zachorowała i leżała w szpitalu, nie   
         zostawiłbyś mnie?"
mąż:  "Oczywiście, że nie. Co też ci przychodzi do głowy?"
żona: "Ale gdybym była poważnie chora. Na przykład gdybym 
         miała jakiś wypadek i straciła dwa palce. Nie 
         zostawiłbyś mnie nawet wtedy?"
mąż: "Dwa palce? Oczywiście, że nie. Co za głupie pytanie."
żona: "No a co by się stało jakbym straciła dwa palce, obie 
         nogi i ręce? Czy wtedy też byś mnie nie zostawił?"

         (chwila namysłu)

mąż: "Noo, uh, niech się zastanowię. To znaczy,
        uh, nie chciałbym być w takiej sytuacji, uh__."
żona: "Wiedziałam - ty mnie nigdy nie kochałeś.
        Tylko czekasz na okazję żeby mnie zostawić!"