Jest
takie przysłowie, które mówi: “Każdy towar ma swojego
kupca”, ale czy na pewno? Często gdy jesteśmy w sklepie widzimy
mnóstwo produktów, które leżą na półkach i żaden z klientów
nie przejawia najmniejszego zainteresowania nimi.
Jest i inne powiedzenie: “Reklama dźwignią handlu”. A i
owszem, bo po co wydawano by na nią taką masę pieniędzy? Czy
nigdy nie zdarzyło się wam, kupić czegoś bo zaintrygowała was
reklama, którą mieliście okazję zobaczyć, czy też usłyszeć?
Jest to “doskonały” instrument działający na podświadomość
klienta. A co z opakowaniem? Ono wbrew pozorom, ma bardzo duże
znaczenie. Mimo, iż większość z nas twierdzi inaczej, to jednak
tak jest! Ładne, przyciągające spojrzenie, stanowi dla podświadomości
pewnego rodzaju gwarancję, iż na tyle skusi ono potencjalnego
klienta, że zechce nabyć właśnie ten produkt – z wielu innych
leżących na tej samej półce.
A do tego zestawu powiedzeń należy dodać jeszcze jedno: “nie
kupuj kota w worku”. Często sugerujemy się opinią na temat
danego produktu osób publicznych, czy też naszych znajomych. Ich
pochlebna opinia wydana po sprawdzeniu danego produktu jest niczym
gwarancja, że my również będziemy z niego zadowoleni.
A czy podobnie jest i z kobietami?
W dużej mierze, kobieta z produktem ma wiele wspólnego. Czyż
nie jest tak, iż większość kobiet znajduje swego “nabywcę”,
a czy on jest zawsze zadowolony z tego zakupu? Jeżeli jednak tak się
nie stanie/tak nie jest, może warto zastanowić się, w czym tkwi błąd?!
Być może powodem braku zainteresowania daną przedstawicielką płci
pięknej jest zła reklama lub jej zupełny brak. Ile jest takich
produktów, które w niczym nie ustępują tym, cieszącym cię dużym
zainteresowaniem ze strony potencjalnych nabywców, ale brak reklamy
sprawia, iż niewielu z nich wie o ich zaletach. Ale jak zawsze są
dwie strony medalu. Bo bywa również, że znakomita reklama, staje
się powodem wielu rozczarowań. Ślepa wiara klientów, sprawiła,
że nabywszy produkt z wadą, nie posiadający opiewanych zalet ma
na domiar złego uszkodzone “opakowanie”.
Tak więc zarówno przy zakupach jak i wyborze towarzyszki życia,
należy kierować się zdrowym rozsądkiem. Rozważać wszystkie za
i przeciw. Nie należy sugerować się pięknym opakowaniem, bo może
nas spotkać kara w postaci bubla wewnątrz!!!
Nikt z nas nie jest doskonały i większości z nas zdarzają się
gafy, popełniane często z pośpiechu, czy lęku iż inni wykupią
upatrzony “produkt”. Należy jednak mieć świadomość, iż o
ile większość produktów możemy zareklamować otrzymując zwrot
gotówki lub chociaż wymianę wadliwego “cacka”, to w przypadku
przedstawicielki płci pięknej sprawa nie jest już taka prosta.
Zarówno w pierwszy jak i drugim przypadku należy liczyć się z
tym, że straconych nerwów, czasu i rozczarowania nikt wam nie zwróci!
C nie znaczy wcale, iż mamy zaprzestać robienia zakupów!
Należy jednak zachować umiar co do ilości, czujność co do
jakości i zdrowy rozsądek przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.
Na tym kończę ten wywód, życząc wam udanych zakupów i
trafionych wyborów :)