Miłosne kłamstwa

     
 Kiedy mężczyzna zaczyna kochać kobietę,
do głowy mu nie przyjdzie zadzwonić.

Kiedy kobieta zaczyna kochać mężczyznę,
jemu do głowy nie przyjdzie zadzwonić.

Kiedy mężczyzna ani myśli zadzwonić,
kobieta nie może się zdecydować,
czy ona ma być dla niego miła,
gdy się wreszcie odezwie,
czy też zwymyślać go za to,
że tak długo milczał.

Mężczyzna nigdy nie potrafi pojąć,
dlaczego zostaje zwymyślany za to,  że NIE dzwoni, kiedy właśnie TO robi.



Kobieta wie dokładnie, ile czasu potrzeba, aby kartka pocztowa dotarła pod jej adres z dowolnego zakątka świata.

Kobieta wie, czy rzeczywiście "telefony wisiały"



Kiedy mężczyzna wskazuje na jakąś urodziwą niewiastę, powiada, że wydaje mu się atrakcyjna...

Kobieta czuje się odrobinę zagrożona.

Kiedy mężczyzna wskazując na pokraczną brzydulę,
powiada że wydaje mu się atrakcyjna...

Kobieta zaczyna się niepokoić.

Kiedy wskazując na atrakcyjną niewiastę, powiada, że wcale mu się nie podoba...

Kobieta powiada: "Przestań się wygłupiać!"



W mózgu kobiety jest takie miejsce (wielkości mniej więcej ziarenka groszku), które rozumie, że mężczyzna otoczony kolegami z biura NIE powie przez telefon: 
"Ja też cię kocham, CAŁUSKI".
Jednak odkładając słuchawkę, jest rozżalona.



Zupełnie niezależnie od tego, w jakich warunkach sytuacja dojrzewa do zerwania, w głębi serca kobieta zawsze uważa, 
iż to ona została OSZUKANA.



Mężczyzna nie znosi palić za sobą mostów.



Kobieta potrafi pałaszować smakołyki z półmiska, 
popijać wino, rozmawiać z kilkoma osobami i JEDNOCZEŚNIE zarejestrować trzysekundowe spojrzenie, które JEJ mężczyzna wymienia z jakąś blondynką w drugim końcu pokoju.

Jeżeli mężczyzna jest na tyle głupi, że w trakcie owej wymiany spojrzeń się uśmiecha, będzie starannie inwigilowany przez całą resztę wieczoru.

Czego nie będzie ani trochę świadom.

Podczas powrotu do domu mężczyzna zauważa,
że kobieta jest dziwnie cicha.

Badawczo pyta:"... Było całkiem nieźle, prawda?"
Na co ona: "O tak, wydaje się, że TY zupełnie nieźle się bawiłeś".



Mężczyźni powtarzają kobietom, że znacznie lepiej wyglądają bez makijażu, a potem zaczynają flirtować z laluniami,
które noszą na wargach co najmniej pół kilo szminki.
To potrafi doprowadzić kobiety do szału.



Mężczyzna uwielbia, aby kobieta była zrobiona na bóstwo,
kiedy wychodzą razem.

Mężczyzna nie znosi tego, że kobieta całymi godzinami
robi się na bóstwo, zanim wyjdą razem.



Można niekiedy usłyszeć mężczyznę pytającego z bólem:
"Dlaczego kobiety nie mogą być bardziej podobne do mężczyzn?
Dlaczego są takie władcze, wymagające i natrętne?".

Spotyka wreszcie niewiastę interesującą i seksowną.
Jest niezależna i opanowana. Jak się wydaje, zupełnie jej nie obchodzi stan jego szuflady ze skarpetkami, NIGDY też nie przypomina mu o czymkolwiek.
Po pewnym czasie mężczyznę nawiedza głupia myśl:
"A może ona nie kocha mnie NAPRAWDĘ?"



Cudzołożnik nader często okazuje się niesłychanie zazdrosny,
kiedy jego kobieta zdradza najmniejsze choćby zainteresowanie innym mężczyzną.
Kobiety skłonne są z tego zachowania wyciągnąć błędne wnioski, z czego mężczyzna nigdy nie zdaje sobie sprawy,
jemu bowiem chodziło jedynie o przywrócenie rzeczom
właściwego porządku.



Jeżeli mężczyzna miał romans, kobieta tak długo nastaje,
aby nigdy nie spotykał się z tamtą i w ogóle nie miał z nią do czynienia, aż wydobędzie z niego przyrzeczenie.
Potem przy każdej okazji powraca do zdrady i tamtej,
czego mężczyzna w żaden sposób nie może pojąć.