Dlaczego mężczyźni zdradzają?
Dlaczego robią to kobiety?
Co można zrobić po fakcie?
Jestem zdobywcą
Taka postawa wynika z ogólnego
przekonania (o mieszczańskim rodowodzie), że prawem
mężczyzny jest zdobywać kobiety. Zaś ich jedynym
prawem - jedynym w tej materii - jest być zdobywanymi.
Łowca chodzi więc, szuka, węszy, czeka na okazję i
poluje na zdobycz. Bardziej aktywny, sam tworzy okazje:
organizuje nagonkę, ustawia zasadzki, kontroluje sidła.
W obu przypadkach największa przyjemność tkwi w samym
polowaniu. Ofiara jest mniej ważna - ot, nowe trofeum w
kolekcji. Nie jest to typ mężczyzny dbającego o
kobietę.
Mój ojciec miał
przygody i jego małżeństwo się nie rozpadło - ja
też mogę.
Tak myśli wielu, którzy z
dzieciństwa pamiętają kryzys małżeństwa rodziców.
Ojciec wychodził, matka stała zapłakana w oknie.
Podniesione głosy, pretensje i małżeńskie
przebaczenia. Chłopcy zawsze identyfikują się z ojcem,
nawet jeśli stoją po stronie matki. Od niego uczą się
postaw i zachowań i naśladują je w dorosłym życiu.
Ale czy warto wszystkie, tak bez korekty?
Przed ślubem
byłem kimś, w domu stałem się nikim
Tak mówią ci, którym się
wydaje, że małżeństwo to perpetuum mobile.
Zapominają, że o żonę trzeba dbać nie tylko na
początku. To typowa postawa mężczyzn w związkach, w
których brakuje prawdziwego porozumienia, za to
oczekiwania są ogromne. Oboje partnerzy czują się
zaniedbywani i bez względu na staż są "starym
małżeństwem". No, cóż jak widać wszystko
należy rozpocząć od budowy pomostu - porozumienia.
Powrót do
przeszłości
Kryzys czterdziestolatka.
Wywołuje go poczucie obniżenia seksualnej sprawności i
żal, że wyczyny są już tylko wspomnieniem. Przemożna
potrzeba sprawdzenia siebie uruchamia postawę
"kierunek: kobieta". Zdarza się, że ta,
która maiła służyć tylko sprawdzeniu męskości
(często młodsza i atrakcyjniejsza od żony), staje się
miłością życia. Czasem historia kończy się dla
młodej pary happy endem. Ale ponieważ zakochany
"staruszek" jest ślepy, może nie dostrzegać,
że nowa partnerka nie jest kobietą, z którą można
zacząć życie od początku. Piękny sen się kończy, a
powrót do rzeczywistości zwykle jest trudny i bolesny.
Niestety najbardziej dla żony i dzieci. Należy wziąć
to pod uwagę, przed rozpoczęciem całej historii.
Trzeba być
nowoczesnym!
Czyli precz ze stereotypami i
drobnomieszczaństwem. Wyznawcy tej teorii skłonni są
myśleć, że po prostu chwytają wiatr w żagle,
korzystają z okazji. Nie myślą o odpowiedzialności,
nie czują się "sprawcami" zdrady. Jakoś
będzie, jakoś się ułoży. Zwykle jest to postawa
przemijająca. Wiąże się to z dojrzałością, której
- chcąc, nie chcąc - nabywamy z każdym dniem.
Do
początku
Dlaczego
kobiety zdradzają?
Widzi we mnie
żonę, nie widzi kobiety
Minęło parę lat. Przestała
być dla niego atrakcyjna lub co najmniej przestał jej
to okazywać. Coraz częściej podkreśla walory innych
kobiet. Ona odnosi wrażenie, że traktuje ją mniej
więcej jak ulubiony fotel. Nie dostrzega, że zmieniła
kolor włosów (a jeśli już to pyta ile kosztował
fryzjer), nie czuje zapachu nowych perfum. Czuje się
nieważna, brzydka, zaniedbana. Sytuacja nieznośna,
zważywszy, że wiele kobiet buduje poczucie własnej
wartości na atrakcyjności dla mężczyzn. Jeżeli wtedy
pojawi się ktoś, kto dostrzeże w niej oprócz cudzej
żony interesującą kobietę - zdrada jest o krok.
Potrzebuję
ciepła
Jego brak to najczęstsza
przyczyna kobiecej niewierności. Dobry partner to ten,
który ofiarowuje akceptację, ciepło, jest oparciem w
trudnym dniu. Większość kobiet lubi ponarzekać,
poskarżyć się (zupełnie nie ważne na co) tylko po to
by partner przytulił, pocałował, zareagował ciepłym
gestem, a nie rzeczowa radą "zmień pracę".
Romans kobiety w potrzebie może zacząć się od
poszukiwania przyjaciela. Kogoś, kto zrozumie, wysłucha
i będzie adorował. Seks przyjdzie później i będzie
tylko uzupełnieniem.
Ciekawe, jak jest
z innymi
Motyw ważny dla kobiet, które
wcześnie wyszły za mąż. Jeśli konfrontacja
wyobrażeń o szczęśliwym małżeństwie z
rzeczywistością wypadła blado, pytanie: "Jak by
to było z innym" pojawia się dość szybko. A
uzyskanie odpowiedzi może być pokusą nie do
pogodzenia.
Jak ty mnie, tak
ja tobie
Niektórzy (także mężczyźni)
skłonni są reagować zdradą na niewierność partnera.
Jest to zwykle reakcja silnie emocjonalna. Akt zdrady
służy rozładowaniu gniewu i jest rodzajem odwetu.
("No, teraz jesteśmy kwita"). Poczucie, że
partner cierpi tak samo, powoduje ukojenie własnego
bólu. Zdrada jako zemsta nie jest wyłącznie damską
domeną. "Wierzyłem, że jesteś wyjątkowa,
tymczasem wszystkie jesteście takie same" - mówią
zdradzeni mężczyźni. Taka postawa wiąże się z
utratą zaufania i wiary w sens bycia razem. Zemsta
potrafi nakręcić spiralą walki i wyzwolić wrogość,
która szybko zniszczy związek.
Do początku
Co
można zrobić po fakcie?
Do początku
|
|