W
kuchni u Kowalskich zepsuł sie kran. Żona prosi
Kowalskiego, żeby naprawił
- A co to ja, hydraulik jestem? - wzrusza ramionami
Kowalski.
Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.
- Kto naprawił kran? - pyta żony
- Poprosiłam sąsiada i naprawił
- I nic za to nie chcial?
- A chcial, chcial! Powiedział, żebym sie z nim
przespała albo żebym mu
zaśpiewała
- No i co mu zaśpiewałaś?
- A co to ja, śpiewaczka jestem?
Jeśli
mąż wysiada, żeby otworzyć drzwiczki od samochodu
swojej żonie, to są
dwie możliwości:
- albo to jest nowy samochód,
- albo to jest nowa żona
-
Macie widzenie - mówi strażnik więzienny do
Masztalskiego.- Żona przyszła
was odwiedzić
- O Jezusie! Powiedzcie jej, ze mnie nie ma.
-
No i co mówiła wychowawczyni o postępach naszego
Kazia?
- "Co mówiła?", "Co mówiła?". To
jesteś cala ty, wysłałaś mnie na
wywiadówkę i nawet nie powiedziałaś do której
szkoły chodzi nasz syn....
-
Wracasz do domu, zjadasz kolacje i od razu rozkazujesz:
"do łóżka!".
A przecież najpierw trzeba porozmawiać o sztuce, o
literaturze, o pięknie...
- poucza żona męża
Następnego dnia po kolacji mąż pyta:
- Słuchaj, czy czytałaś Rembrandta?
- Nie...
- No to do łóżka!
Żona
do męża:
- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy
inteligentne?
- Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi sie podobasz!
-
Dowiedziono, ze na ogół żony odchodzą od mężów
alkoholików - mówi prelegent.
Głos z sali:
- A ile trzeba wypić?
-
Cześć stary, słyszałem, ze sie ożeniłeś
- Ożeniłem sie...
- Musisz być szczęśliwy ?
- Muszę.
Mąż
wraca z pracy i ma wielka ochotę przyłożyć swojej
żonie Szuka pretekstu.
- Zupa ! - wydaje polecenie.
W tym samym momencie na stole pojawia sie talerz
gorącej, pachnącej zupy.
- Drugie danie !
W tym samym momencie na stół podane zostaje ulubione
drugie danie męża Ten jest
wściekły, ze żona mu utrudnia.
- Pod stół !
Potulna żona wskakuje pod stół
- Szczekaj!
- Hau, hau - odzywa sie z pod stołu żona
- Na swojego szczekasz...!!!
Zaczyna
sie noc poślubna Mąż kładzie dłoń na brzuchu żony,
pięści ja i mówi:
- Kocham Cię...
- Prośże, trochę niżej
- "KOCHAM CIĘ" - powtarza mąż basem...
-
Nie radzę panu palić, pić alkoholu i... kochać sie -
mówi lekarz do pacjenta
po ciężkiej chorobie.
Po dwóch miesiącach wstrzemięźliwości mężczyzna
nie wytrzymał i zapalił
papierosa.
- No tak, palić to możesz... - dogaduje żona
Rozmawia
dwóch kumpli:
- Co byś zrobił, gdyby żona porzuciła cię dla
jakiegoś innego mężczyzny? Byłoby
ci żal?
- Kogo? Jakiegoś obcego faceta?
-
Twoja żona opowiada, ze kupisz jej na imieniny futro z
norek...
- Aaaa, niech sobie opowiada...
-
Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miąłem straszny sen. Śniło mi sie, ze musze sie
ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!
Małżonek
wraca cichaczem, późno do domu.
- Która godzina? -pyta zaspana żona
- Dziesiąta - odpowiada maź
- Tak? Słyszę ze właśnie bije pierwsza...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie...
Podczas
kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego
człowieka?!
-
Moj sąsiad usiłuje mnie objąć - skarży sie żona
mężowi podczas
filmowego seansu.
- Nie przejmuj sie, kiedy zapala światło, na pewno da
ci spokój...
Mąż
dzwoni do żony i pyta:
- Czy to ty kochanie ?
- Tak, a kto mówi ?
W
biurze pyta kolega kolegi:
- Co wycinasz z gazety?
- Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu
stale przeszukiwała kieszenie...
- I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?
- Schowam do kieszeni!
Rozmowa
dwóch kumpli:
- Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?
- To byl przypadek, nawet nie ma kogo winić
Skarży
sie mąż żonie:
- Nasz syn znów podbierał mi pieniądze z portfela.
- Dlaczego myślisz, ze to nasz Kazio? Może to ja
wzięłam pieniądze? - broni
matka syna.
- To niemożliwe, w portfelu tym razem cos zostało...
Teściowa
do zięcia:
- Nie zasłaniaj sie gazeta! Nie udawaj, ze czytasz.
Dobrze wiem, ze mnie
słyszysz, bo widzę, ze ci sie kolana trzęsą...
-
Do kogo piszesz ten list ? - pyta żona męża
- Czemu pytasz ?
- Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć! - odpowiada
żona
Kupiła
sobie babka w IKEYA'i najnowszy szyk mody: szafa do
samodzielnego
składania Ale, ze mąż jeszcze nie wrócił z pracy
wiec postanowiła złożyć
ja sama. Zrobiła wszystko jak należy Nagle przejechał
tramwaj za oknem i
szafa sie rozleciała Spróbowała jeszcze raz,
dokładnie z instrukcja.
Szafa stoi jak malowana. Znowu przejechał tramwaj i
szafa sie rozsypała
Kobita myśli: może nie mam zdolności do
majsterkowania, pójdę do sąsiada
może on złoży lepiej. Sąsiad przyszedł popatrzył w
instrukcje i mówi, ze
wszystkie części SA. Raz dwa trzy poskładał
Przejechał tramwaj i szafa
sie rozpadła Złożył jeszcze raz. Znowu tramwaj i
znowu szafa w częściach
W końcu sąsiad mówi:
- Wie pani co, to złożymy ja jeszcze raz i ja wejdę do
szafy i jak będzie
przejeżdżał tramwaj to zobaczę co tam puszcza, ze ta
szafa sie rozpada.
Jak powiedział tak i zrobił W tym momencie do domu
przyszedł maź Patrzy
i mówi:
- Jaka śliczna nowa szafa. Podchodzi, otwiera i widzi w
środku schowanego
sąsiada
A sąsiad:
- Ja wiem, ze to głupio brzmi, ale ja naprawdę czekam
na tramwaj.
Żona
do męża:
- Ktoś chodzi po naszym domu...
- To co mam robić ?!!!
- Idź obudź psa..
-
Dokąd tak pędzisz stary?
- Do domu, musze zrobić obiad.
- A co, żona chora?
- Nie, głodna
-
W domu czuje sie jak mucha !
- Taki jesteś słaby ?
- Nie, tylko jak gdzieś przysiądę, to zaraz żona mnie
przegania !
Wieczorna
rozmowa małżeństwa w łożu:
- Bądź miły i powiedz mi przed snem cos czulego,na
przykład "kocham cię!"...
- Kocham cię!
- Powiedz jeszcze "Moj najdroższy skarbie!"...
- Moj najdroższy skarbie!
- I dodaj cos od siebie...
- Dobranoc!
Mąż
z żona śpią w łóżku, a w barku stoi butelka wódki
W pewnym momencie
on wstaje, chce iść do barku. Żona chwyta go za ramie,
powala powrotem na
łóżko i mówi
- Jak stoi niech stoi. Może ktoś przyjdzie, może ja do
kogos pójdę ...
Po pewnym czasie w środku nocy ona zajmuje sie mężem
Jemu sie naprężył,
ona zaczyna sie na niego gramolić On ja za ramie i
powrotem powala na
łóżko i mówi:
- Jak stoi niech stoi. Może ktoś przyjdzie, może ja do
kogos pójdę ...
W
kinie młodzi ludzie całują sie z wielkim animuszem.
Starsza pani
za nimi mówi z przekąsem :
- A nie moglibyście państwo robić tego w domu ?
- Skądże znowu ! - oburza sie młody mężczyzna - Moja
żona nigdy
by do tego nie dopuściła !
Rozgniewana
żona robi wyrzuty mężowi:
- Znam juz na pamięć wszystkie twoje wykręty, kiedy
wracasz do domu
późno w nocy. Ciekawe co wymyślisz dzisiaj.
- Nic.
- I ty chcesz, żebym w to uwieżyła?
Przyprowadza
jeden pijak drugiego do siebie do domu. Żona i teściowa
skaczą Kolo nich - może wódeczki, może cos z zakąsek
itd. - a ten
drugi sie dziwi:
- Ty, jak ty to zrobiłeś, ze tak Kolo ciebie skaczą?
- Bo widzisz: miąłem takiego owczarka, co na mnie
szczękał Wiec go
ostrzygłem Ale szczękał na mnie dalej, wiec
ostrzygłem go drugi raz.
A ze szczękał na mnie dalej - to go zabiłem
- No i co z tego?
- One są po drugim strzyżeniu
Małżeństwo
wybrało sie do ZOO. Przed klatka z dorodnym gorylem
żona mówi:
- Przyjrzyj mu sie! Tak właśnie powinien wyglądać
prawdziwy mężczyzna - te
bicepsy, ten dziki wzrok, ta postura...
W tym momencie goryl wyciąga łapę, wciąga kobietę do
klatki i wykazuje
jednoznaczne zamiary. żona wola do męża:
- Ratuj mnie! Na co czekasz?
- A powiedz mu teraz, ze cię boli głowa...
Pewne
małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż
pisze kartkę do żony:
'Stara, obudź mnie o piątej'
Nazajutrz mąż budzi sie o siódmej i spostrzega na
stole kartkę:
'Stary wstawaj, już piąta...!'
W
drodze do nieba spotykają sie dusze dwóch facetów i
zaczynają rozmowę:
- Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura,
organizm nie wytrzymał.
- Ja zmarłem ze zdziwienia..
- Jak to ze zdziwienia?
- Wracam wcześniej z pracy, widzę gola żonę w
łóżku, no to szukam faceta.
Sprawdzam pod łóżkiem, za szafa, w szafie, na
balkonie, w łazience, w kuchni,
jednym słowem wszędzie i nie moge go znaleźć I z tego
zdziwienia umarłem
- Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj
byśmy żyli
-
Wyobraź sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu i
zastaje moja żonę w
łóżku z jakimś Francuzem..
- I co powiedziałeś??
- A co miąłem powiedzieć?? Przecież wiesz, ze nie
znam francuskiego..
-
O co tak sie wczoraj twoja żona awanturowała ?
- To z powodu listu.
- Zapomniałeś wyslac ?
- Nie, zapomniałem zniszczyć
Wielkie
sympozjum nt. "Czy mężczyzna powinien mięć
żonę, czy kochankę ?"
Lekarz stwierdza, ze przede wszystkim żonę bo to
zdrowie seksualne...
Psycholog, ze kochankę, bo wtedy jest uprzejmy,
elegancki i w ogóle sie stara..
Naukowiec dowodzi, ze i żonę i kochankę, bo żona
myśli, ze jest u kochanki,
kochanka, ze u żony, a on tup tup tup i do
biblioteki....
Pan
Wladek wraca po alkoholowym przyjeciu do domu. Puka do
drzwi.
- To ty Wladek? - pyta sie przez drzwi zona.
Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do lozka. Po chwili
znowu slyszy pukanie.
- Wladek, czy to ty pukasz?
Cisza, wiec zona na dobre udaje sie na spoczynek. Rano
otwiera drzwi i widzi
swojego meza siedzacego na wycieraczce i trzesacego sie z
zimna.
- Wladziu, to ty pukales w nocy?
- Ja...
- To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadałem, kiwałem głowa...
-
Chodź! - wola namiętnie żona z sypialni.
Mąż wstaje i zaczyna kręcić sie po pokoju.
- Chodź szybciej!
- No przecież chodzę... - denerwuje sie mąż
Młoda
żona do męża przy śniadaniu:
- Wiesz, kochanie, dzisiejszej nocy śniło mi sie...
Mąż wzdycha, wstaje od stołu i pyta:
- Ile ci na to potrzeba?
-
Do czego można porównać narzeczona?
- Do butelki dobrego wina.
- A żonę?
- Do butelki po winie...
Jaka
żona może dąć ci szczęście?
Cudza!
Mąż
niespodziewanie wraca do domu i nieomal przyłapuje
żonę z
kochankiem w łóżku W ostatnim momencie kochanek
wyskakuje przez okno
i przypomina sobie, ze było to VII piętro bez windy.
Leci jak kamień
w dol. i myśli:
- Boże, jaki ze mnie idiota! A po diabła mnie to było!
Siedziałbym w domu
przed telewizorem, z dzieciakami na kolanach, w ciepłych
kapciach. Żona
właśnie podawałaby kolacje, a potem... Gdzie mnie do
diabla poniosło!
Spada prosto w zaspę śnieżna bez szwanku. Wstaje,
otrzepuje sie i mówi:
- Niedobrze z moimi nerwami, jeżeli tak łatwo
przychodzą człowiekowi
głupie myśli do głowy
-
Weź mnie - namiętnie mruczy żona
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
|