... o królewnie
rozpuszczalskiej.
Był sobie król, który miał piękną
córkę. Wszystko, czego dziewczyna dotykała, rozpuszczało się.
Bez względu na to, co to było ? metal, drewno, plastyk. Wszystko
się rozpuszczało. Z tego powodu mężczyźni obawiali się, że
nikt nie będzie miał możliwości jej poślubić... Któregoś
dnia czarodziej rzekł do króla: ?Jeśli znajdzie się coś, co nie
rozpuści się po dotknięciu przez twoją córkę, jej przypadłość
będzie wyleczona. Król był uszczęśliwiony. Następnego dnia
zorganizował turniej. Mężczyzna, który przyniesie królewnie coś,
co nie rozpuści się w jej dłoniach, będzie mógł ją poślubić
i tym samym odziedziczy w przyszłości całe królestwo. Stawiło
się trzech młodych książąt. Pierwszy z nich przyniósł ogromny
diament, przekonany iż diament jest najtwardszy i z pewnością nie
rozpuści się po dotknięciu przez królewnę. Ale jak tylko
dziewczyna dotknęła diamentu, rozpłynął się natychmiast. Książę
odszedł zasmucony. Drugi z książąt przyniósł ze sobą wielką
i ciężką sztabę złota i... niestety, sytuacja przebiegła tak
samo. Trzeci z książąt rzekł do królewny: Wsuń rękę do mojej
kieszeni i poczuj to. Królewna uczyniła, jak jej kazał i
zaczerwieniła się... Hurrraaaa!!! To coś nie rozpuściło się w
jej dłoni! Król był uszczęśliwiony! A książę poślubił królewnę
i żyli długo i szczęśliwie.
Pozostaje tylko pytanie: Czym było
to coś, co nie rozpuściło się w dłoniach królewny?
Wiem, o czym myślisz! :)
To musi być coś twardego!!! :)
Coś bardzo ciekawego!
Czy
wiesz co to było? Sprawdź, czy Twoje przypuszczenia są
trafne! :)
|